sobota, 3 listopada 2012

Essence, I Love Stage Eyeshadow Base

Witam, 
na start przetestujemy bazy. Jakieś pól roku temu stwierdziłam, że jest mi niezmiernie potrzebna do szczęścia.  Oczywiście poszłam na polowania i znalazłam w Naturze- I love stage z essence.
Stwierdziłam, ze ją przetestuję ze względu na niską cenę.




Opis producenta:


"i love stage – baza pod cienie musi pojawić się na scenie! może być stosowana zarówno jako baza pod korektor jak i cienie do powiek. kremowa konsystencja nie wałkuje się, tym samym zapewniając długotrwały makijaż oka a także bardziej intensywny kolor cienia."


Producent wspomina, że nadaje się również jako korektor i to chyba powinien być główny cel tego produktu bo jako baza nie nadaje się w ogóle. Cienie jak się rolowały w załamaniach tak się rolują, nie dodaje wcale intensywności cieniom o długotrwałym makijażu nie wspominając. 
Ale jakby nie było zużyłam całe opakowanie i to dosyć szybko :) 


Podsumowanie:


+fajny aplikator który ułatwia rozprowadzanie produktu
+jako korektor i fluid całkiem się sprawdza
+niska cena ok. 8-9 zł

-jako baza nie sprawdza się kompletnie.


ocena ogólna: 4/10 (ze względu na inne funkcje :) )





* w następnym blogu *

baza do cieni virtual base joko-
 czyli coś co naprawdę warto mieć w swojej kosmetyczce. 

x.o.x.o


2 komentarze:

  1. Jakoś jestem sceptycznie nastawiona do marki essence ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem co mam o tym myśleć lecz jak poprzedniczka essence nie za bardzo do mnie przemawia

    OdpowiedzUsuń