Dziewczyny, potrzebuję waszej porady!
W sobotę mam bardzo ważną służbową imprezę mojego męża a na mojej twarzy wyskoczyły mi dwa mega bolące intruzy, które w dodatku są mega napuchnięte, czerwone (nie można ich niczym zakryć, no ewentualnie plastrem, hihi). Co ja mam z nimi zrobić żeby zniknęły do soboty? :( Jak na razie siedzę obklejona plastrami a pod spodem maść ichtiolowa- siostra mi poradziła.
Zazwyczaj olewam takie coś i sobie w nich chodzę bo takie mam prawo raz w miesiącu, a co. Jednak nie mogę sobie pozwolić pokazać się TAK na tym spotkaniu.
Proszę o najlepiej jakieś "domowe" sposoby gdyż niezbyt mam czas na latanie po sklepach i szukanie żeli SOS.
Pozdrawiam i gorąco całuję,
wasza Little B.
xoxo.
Dużo dobrych opinii słyszałam o nałożeniu papki z aspiryny ale na sobie nie próbowałam. Wpisz w wyszukiwarkę, to jest pomoc typowo jednorazowa więc powinno pomóc :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze ratuję się maścią cynkową, to jeden z lepszych wysuszaczy takich "gości" ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy do soboty dasz rade, masc cynkowa jest bardzo dobra ale ichtiol powoduje wyciaganie ropy a nie wysuszenie wyprysku wiec mozesz pogorszyc sobie sytuacje i w sobote miec wielka gule ;) moze jednak da rade jakos zamaskowac intruza? ;)
OdpowiedzUsuńwłasnie o to chodzi, żeby to wszystko wyszło- przynajmniej mam taki plan ;)
UsuńPo nocy w maści i plastrami na twarzy-relacjjonuje:
Nad brwią nadaje się już do suszenia, bolał mnie od kilku dni, a dzisiaj jest płaski i prawie niewidoczny.
Na policzku chyba jest lepiej (?) nie jest już taki czerwony jak był, jak nie dotykam to nie boli ale dalej skubaniec jest :(
Chyba w drodze na uczelnię skoczę do apteki po tą maść cynkową.
aspiryna wysusza, więc na takie podskórne sprawy nie pomoże. Sama się aktualnie borykam z takimi goścmi, nie wiadomo po co oni... :D
OdpowiedzUsuńHej :) zostałaś u mnie otagowana. Zapraszam :)
OdpowiedzUsuń